Za pierwszym razem zrobiłam tartaletki z kruchego ciasta i były dobre, ale jednak jak na taki rozmiar były trochę zbyt syte. Niedawno znalazłam w książce "Perfect Patisserie" przepis na Lemon and redcurrant sponge tartlets, z którego najbardziej zainteresowało "gąbczaste" ciasto :)
Wyszły naprawdę fajnie puszyste, chociaż następnym razem zamiast jabłek włożyłabym jakieś bardziej wyraziste nadzienie.
Składniki:
na ciasto
3 jajka
75 g cukru
75 g mąki
szczypta soli
2-3 krople olejku waniliowego
na nadzienie
4-6 jabłek zależnie od wielkości
ew. cukier do smaku
na krem
paczka budyniu waniliowego
1,5 szkl. mleka
50 g masła lub margaryny
+czerwony dżem, kakao i ew. migdały do dekoracji
Wykonanie
1. Ubijamy jajka z cukrem w misce nad garnkiem z gorącą wodą, aż będą gęste, białe i puszyste (na zdjęciu). Radzę uzbroić się w cierpliwość, bo może potrwać to kilka minut dłużej niż ubijanie piany.
2. Dodajemy mąkę, sól i olejek waniliowy delikatnie mieszając.
3. Ciasto rozkładamy do 6 natłuszczonych i obsypanych mąką foremek. Pieczemy w nagrzanym do 220 stopni C piekarniku przez ok. 8-10 min, aż będą lekko złote i "jędrne" w dotyku.
4. Odwracamy foremki, wyjmujemy z nich ciasto i pozwalamy wystygnąć.
5. Gotujemy budyń w 1 szkl. mleka, rozprowadzając proszek w 0,5 szkl. mleka. Studzimy.
6. Jabłka obieramy, wykrawamy środki, kroimy na małe kawałeczki i gotujemy na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż powstanie mus. Studzimy.
7. Wystudzony budyń miksujemy, stopniowo dodając masło.
8. Rozkładamy jabłka na tartaletkach, dekorujemy kremem i dżemem.
Smacznego!
Słodko wygląda, pozatym APETYCZNA KAWA <3 i tartaletki w ogóle są takie urocze, a ja generalnie zawdzięczam Ci odpowiedź "tartaletki" na olimpiadce, bo gdybyśmy o nich nie gadały (fakt, że w innym kontekście) w pociągu, to pewnie bym nie zaznaczyła ;)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że to PRZEPYSZNY pomysł :)
OdpowiedzUsuń