poniedziałek, 19 grudnia 2011

Mocno czekoladowe krówki



Polecam na jesienno-zimową chandrę : )

Składniki:

500 g czekolady deserowej
400 g mleka skondensowanego z puszki (użyłam słodzonego)
75 g masła
aromat waniliowy
ew. rodzynki (według uznania)

Przygotowujemy kwadratową formę o boku 20 cm (albo odpowiadającą mniej więcej powierzchnią) i smarujemy ją cienko masłem.
Łamiemy czekoladę na kawałki i wsypujemy do rondla. Dodajemy masło i skondensowane mleko. Podgrzewamy na małym ogniu cały czas mieszając, aż czekolada i masło się roztopią, tworząc gładką masę. Nie dopuszczamy do wrzenia.
Zdejmujemy z ognia, dolewamy kilka kropli aromatu waniliowego i mieszamy. Następnie przez kilka minut ucieramy masę mikserem, aż zgęstnieje. Przelewamy do przygotowanej formy. Rodzynki możemy dodać w tym momencie albo posypać nimi dno formy przed przelaniem masy krówkowej. Zależnie, jaki efekt chcemy uzyskać.
Schładzamy w lodówce, aż masa stwardnieje. Wtedy przekładamy ją na deskę i kroimy na kawałki.
Gotowe krówki można przechowywać w szczelnym pojemniku w lodówce przez miesiąc.


Smacznego!

niedziela, 13 listopada 2011

(Nie)zwykłe muffinki czekoladowe


Składniki (na ok. 18 sztuk):

2 szkl. mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
0,5 szkl. kakao
150 g miękkiego masła lub margaryny
1 szkl. cukru
3 jajka
1 szkl. mleka
100 g czekolady gorzkiej
50 g białej czekolady
ew. płatki typu "cookie crisp" do dekoracji



Mąkę, proszek do pieczenia, sól i kakao przesiewamy do miski. W drugiej misce ubijamy masło z cukrem na puszystą masę (przez ok. 5 min.). Dodajemy jajka, po jednym na raz, dobrze ubijając po każdym dodaniu. Na najmniejszych obrotach miksera ubijamy masę, dodając naprzemiennie suche składniki i mleko. Ubijamy tylko tyle, żeby składniki się połączyły. Nakładamy do foremek na muffinki. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez ok. 15 min. (najlepiej sprawdzić patyczkiem, czy już dobre). Po tym czasie wyciągamy muffinki z piekarnika i czekamy, aż przestygną.

W kąpieli wodnej lub w mikrofalówce rozpuszczamy osobno dwa rodzaje czekolady. Najpierw nakładamy na każdą muffinkę po łyżeczce ciemnej czekolady i rozprowadzamy na powierzchni muffinki. Następnie nabieramy na łyżeczkę rozpuszczoną białą czekoladę i tworzymy finezyjne wzorki na ciemnej czekoladzie. Można dodatkowo zrobić patyczkiem lub drugą stroną łyżeczki zawijasy - to już zależy od Waszej inwencji twórczej. Wierzch muffinki dekorujemy płatkiem śniadaniowym w kształcie ciasteczka i voila - gotowe!

Smacznego!

niedziela, 23 października 2011

Placuszki od serca ♥

Dziękuję Wam bardzo za 4,000 odwiedzin! To naprawdę budujące i muszę się wziąć do roboty, bo mi wstyd przed Wami, że tak rzadko dodaję posty :>

Składniki na 12 placuszków:

225 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki stołowe cukru
1 jajko
15 g stopionego masła
300 ml mleka
1 jabłko
50 g czekolady pokrojonej w małą kostkę
czerwony barwnik spożywczy lub owocowy/czekoladowy sos do podania
ew. cukier puder do posypania

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy proszek do pieczenia i cukier, mieszamy. W środku robimy wgłębienie, do którego wlewamy stopione masło i jajko.  Ubijamy trzepaczką, stopniowo wlewając mleko, aż powstanie gładkie, rzadkie ciasto.
Jabłko obieramy ze skórki, usuwamy gniazdo nasienne i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Wrzucamy do ciasta razem z kawałkami czekolady, starannie mieszamy.
Na średnim ogniu rozgrzewamy patelnię o grubym dnie i lekko ją natłuszczamy (dobrze jest użyć np. bawełnianego płatka kosmetycznego albo ręcznika papierowego, aby rozprowadzić olej na patelni). Na jeden placuszek należy wylać dwie łyżki stołowe ciasta i rozprowadzić je, tworząc niewielki placek.
Smażymy przez kilka minut, aż na powierzchni placka pojawią się bąbelki. Przekładamy na drugą stronę i smażymy kolejną minutę. Zdejmujemy z patelni i przechowujemy w ciepłym miejscu. W ten sam sposób smażymy około 12 placuszków. Aby usmażone placuszki nie wystygły, układamy je jeden na drugim, przekładając pergaminem, żeby się nie posklejały.
Ja smażyłam podłużne placuszki i ułożyłam dwa na talerzu, żeby przypominały serduszko. Posypałam cukrem pudrem i barwnikiem spożywczym zrobiłam serce na  jednym z nich i voila!


Smacznego!

niedziela, 9 października 2011

Ciasteczka z białą czekoladą i suszonymi śliwkami

Pyszne! Idealny przepis i idealne połączenie smaków. Nie można się im oprzeć!

 
Składniki:

75 g miękkiego masła
75 g cukru
olejek waniliowy
1 duże jajko
175 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
skórka starta z jednej pomarańczy
125 g białej czekolady
125 g suszonych śliwek

W dużej misce ubijamy mikserem masło, cukier i kilka kropli olejku waniliowego. Dodajemy jajko i ubijamy, aż masa będzie lekka i puszysta. Przesiewamy mąkę i łączymy ją z masą za pomocą łyżki. Czekoladę i śliwki kroimy w drobną kostkę. Dodajemy do ciasta razem ze skórką pomarańczową. Nakładamy ciastka łyżką na blasze wysmarowanej tłuszczem. Zostawiamy im trochę miejsca na wyrośnięcie. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez 10-12 min. Ciasteczka powinny być z wierzchu chrupiące a w środku miękkie.


Smacznego!

piątek, 30 września 2011

Dzień chłopaka!

Jako, że nie mam i nie wiem czy będę miała zdjęcia tegorocznego wypieku, wstawiam pomysł na cupcakesy sprzed roku. Ciężko mi odtworzyć przepis, szczególnie na samo ciasto, więc traktuję to bardziej jako wspomnienie :) Dopiero zaczynałam wtedy moją kulinarną "karierę" i wszystko robiłam raczej po omacku. Nie miałam jeszcze foremek do muffinek i prawie wszystkie mi wtedy wypłynęły i do tego nie wyrosły! Na szczęście dekoracja je uratowała ;)


 Od góry od lewej: nutka, malaga, sucharek, bóbr i pająk.

Muffinka: czekoladowa
Dekoracje: krem budyniowy, krem budyniowy z czekoladą, czekolada roztopiona, starta czekolada, ryż jako zęby bobra, mini-sucharek, malaga - kupione.

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chłopaka! (:

środa, 7 września 2011

Tarta śliwkowa



Składniki:

270 g mąki
1/2 saszetki suchych drożdży
50 g cukru
3 jajka
125 ml ciepłego mleka
1 łyżka masła, roztopiona
ok. 900 g śliwek, wydrylowanych i pociętych w ćwiartki
100 ml śmietany 18%
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki cynamonu
ew. cukier perlisty


 


Wymieszaj mąkę, drożdże i połowę cukru. Dodaj jedno jajko, mleko i masło, wymieszaj, aby powstało gładkie ciasto. Wyrabiaj przez 5 min. (tak jak ciasto drożdżowe), aż będzie gładkie i elastyczne. Przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce, aby wyrosło - ma podwoić swoją objętość.
Rozwałkuj ciasto i wyłóż nim formę do tarty, nasmarowaną uprzednio tłuszczem. Ułóż śliwki ostrymi końcami do góry. Wymieszaj śmietanę z pozostałymi jajkami, cukrem, gałką muszkatołową i cynamonem.Wylej na ciasto ze śliwkami.
Piecz w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 35-40 min. Jeżeli masz glinianą formę do tarty dobrze jest rozgrzać ją w piekarniku, kiedy on się nagrzewa i dopiero wtedy wyłożyć ciasto. Najlepiej też ułożyć ciasto dość nisko w piekarniku (ok. 1/3 wysokości), aby mieć pewność, że spód się dopiecze. Gliniane formy nieco wolniej się nagrzewają niż metalowe, ale za to dłużej trzymają ciepło.
Po wyjęciu tarty z piekarnika i ostudzeniu możesz udekorować perlistym cukrem.

wtorek, 30 sierpnia 2011

Sernikobrownies



Zjawiskowe ciasto! Zawsze chciałam je zrobić i nie zawiodłam się - niebo w gębie. Połączenie wyrazistego brownie z aksamitnym sernikiem. Rewelacja.
Przepraszam za tak długą przerwę - po prostu różne okoliczności się na siebie ponakładały, w tym wakacyjne wyjazdy i dopiero teraz zebrałam się, aby wstawić post. Oczywiście brak aktywności na blogu nie oznacza, że przestałam piec - co to, to nie! ;)


Składniki (na dużą blachę):

na brownie
250 g gorzkiej czekolady
250 g masła lub margaryny
1,5 szkl. cukru
2 szkl. mąki
kilka kropli olejku waniliowego
duża szczypta soli
4 jajka
4 czubate łyżki kwaśnej śmietany
4 łyżki kakao

na sernik
500 g zmielonego twarogu
2/3 szkl. cukru
2 jajka
2 łyżki mąki


Masło i czekoladę roztop w kąpieli wodnej i dokładnie wymieszaj. W osobnej misce wymieszaj mąkę, cukier, sól i kakao. Dolej masło z czekoladą, jajka, śmietanę i olejek waniliowy, zmiksuj na gładką masę.
Składniki na sernik dokładnie zmiksuj (dobrze jest użyć końcówki miksera z ostrzami, aby sernik był extragładki).
Dużą prostokątną formę do pieczenia wysmaruj tłuszczem i wyłóż papierem do pieczenia. Odłóż pół szklanki masy brownie, a resztę wyłóż na blachę. Na to połóż masę serową, a z pozostałej masy brownie ułóż fantazyjne wzorki, mieszając patyczkiem do szaszłyka. W przepisie na mniejszą blachę trzeba było piec przez 25 min. w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni, ale my piekłyśmy w piekarniku z termoobiegiem rozgrzanym do 150 stopni przez ok. 35 min.



Wariacje na temat Brownie

sobota, 30 lipca 2011

Letni (i lekki) torcik jogurtowy z borówkami



Składniki:

150 ml oleju
150 ml jogurtu naturalnego
175 g cukru
3 jajka
100 g mąki pszennej z pełnego przemiału
125 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka sody oczyszczonej
2 łyżki kakao
50 g stopionej czekolady deserowej

masa
150 ml jogurtu naturalnego
150 ml śmietanki kremówki (i tu jest problem - tak było w przepisie, ale że mam większą tortownicę i ciasto wyszło większe, to masy było za mało, więc ubiłam resztę śmietany z kartonika - jakieś 200 ml)
ew. śmietan-fix
225 g borówek (mogą być inne owoce)


Posmaruj cienko tłuszczem i wysyp mąką tortownicę o śr. 23 cm (moja ma ok. 24,5 cm).
Do miski wlej olej i jogurt, dodaj cukier i jajka, starannie wymieszaj.  Wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i kakao. Dosyp do masy, dokładnie wymieszaj. Wlej stopioną czekoladę i wymieszaj.
Wlej ciasto do formy, piecz w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni przez 45-50 min. albo aż patyczek wsunięty w środek ciasta po wyciągnięciu będzie suchy. Zostaw w formie do ostygnięcia. Następnie pokrój na trzy plastry.
 W misce ubij jogurt ze śmietaną na sztywną masę (można dodać śmietan-fixu, żeby masa była bardziej trwała).
Połóż jeden plaster ciasta na talerz, rozsmaruj część masy. Rozłóż warstwę owoców, pamiętając, aby większe pokroić w plasterki (małych owoców jak borówki i maliny to nie dotyczy, raczej np. truskawek). Dołóż kolejny plaster ciasta, posmaruj masą i rozłóż owoce. Nałóż ostatni plaster ciasta i rozsmaruj resztę masy. Przybierz pozostałymi owocami i np. listkami mięty. Najlepiej podawać od razu, ewentualnie przechowywać w lodówce.


Smacznego!

poniedziałek, 25 lipca 2011

Razowe rogaliki z różanym nadzieniem


Z przepisu babci. Ale zamiast zwykłej mąki pszennej użyłam razowej. Według mnie lepiej smakują ze zwykłą, ale takie razowe są na pewno zdrowsze :)

Składniki:

500 g mąki
250 g margaryny
40 g drożdży
2 łyżeczki cukru
1 jajko
100 ml gęstej, kwaśnej śmietany
marmolada różana (zużyłam pół opakowania)
cukier puder do posypania


Mąkę wysyp na blat, posiekaj z margaryną. Zrób dołek, wbij jajka i wlej drożdże utarte z cukrem i odrobiną wody. Wyrób, dodając śmietany. Uformuj kulę, włóż do worka foliowego, zawiąż i zanurz w zimnej wodzie. Gdy ciasto wypłynie na powierzchnię, podziel na 4 części. Każdą część uformuj w kulę i cienko rozwałkuj na blacie lekko podsypanym mąką. Pokrój na 8 trójkątów. Na każdym trójkącie ułóż łyżeczkę marmolady i zawiń w rogalik, podwijając krótszy bok trójkąta pod spód. Ułóż rogaliki na blasze wyłożonej pergaminem i piecz w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez około 25 min. Po wyjęciu z piekarnika i ostudzeniu posyp cukrem pudrem lub udekoruj lukrem.


Smacznego!

piątek, 22 lipca 2011

Ziemniaczane ciasteczka (!)


Przepis na nie znalazłam w książce Marthy Day "1000 recipes", a pomysł, żeby je zrobić zrodził się z potrzeby wykorzystania ugotowanych ziemniaków z poprzedniego dnia. Otworzyłam indeks na haśle "potato" i znalazłam ten właśnie przepis. Trochę go zmieniłam, dodając sporo różnych ziół, co nadaje im ciekawy smak. 
Moje ciasteczka wyszły chrupiące, prawie jak krakersy, ponieważ długo trzymałam je w piekarniku, ale myślę, że można poeksperymentować i zrobić je nieco bardziej miękkie i delikatne. 
Z tej ilości ciasta wycięłam 21 cienkich ciasteczek, a do następnego dnia rano, zostały... 4. To chyba mówi samo za siebie. 
Podawałam je z sosem tysiąca wysp (takim z Lidla, ale myślę, że spokojnie można zrobić jakiś samemu albo podeprzeć się innym sosem). 


Składniki :

2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki miękkiego masła
szczypta soli
suszone zioła (na oko): bazylia, rozmaryn, majeranek
1 szklanka (175g) tłuczonych ziemniaków
2-3 łyżki mleka

Rozgrzej piekarnik do 230 stopni Celsjusza. Natłuść lub wyłóż papierem do pieczenia dużą blachę (ja na wszelki wypadek rozłożyłam je na dwóch, bo bałam się, że za bardzo wyrosną). Przesiej mąkę do miski, dodaj masło, sól i przyprawy. Wmieszaj ziemniaki i tyle mleka, aby utworzyło się elastyczne ciasto, które da się łatwo rozwałkować. Obficie posyp mąką stolnicę i rozwałkuj na niej cienko ciasto. Wycinaj ciasteczka, zgodnie z Twoimi upodobaniami. Ułóż ziemniaczane ciastka na blasze i piecz przez 20-25 min., aż urosną i się zarumienią. Podawaj z sosem, np. tysiąca wysp :)


Smacznego!

piątek, 1 lipca 2011

Muffinki orzechowe

 
Składniki:

75 g oleju
85 g cukru
1 cukier waniliowy
2 jajka
175 g mąki
5 łyżek mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
orzechy laskowe

W osobnych składnikach mieszamy suche i mokre składniki, oprócz orzechów. Następnie łączymy ze sobą suche i mokre składniki. Przelewamy do foremek na muffinki, do ok. 2/3-3/4 wysokości i układamy na wierzchu po kilka orzechów laskowych. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 20 min. (można sprawdzić patyczkiem).


Smacznego! : )

niedziela, 26 czerwca 2011

Muffinki truskawkowe


Składniki:

2 szkl. mąki pszennej
100 g cukru
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
1 szkl. mleka
110 ml oleju
małe truskawki (nie jestem w stanie powiedzieć ile - tak na oko, żeby starczyło po 2-4 na muffinkę)

W osobnych miskach mieszamy suche i mokre składniki, oprócz truskawek. Mokre składniki wlewamy do suchych i mieszamy łyżką, aż się połączą. Wypełniamy foremki do muffinek ciastem (myślę, że max. do połowy - ja dałam tak 3/4 i powypływały przy pieczeniu) i układamy na wierzchu po kilka truskawek. Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez ok. 20 min.


Smacznego!

piątek, 17 czerwca 2011

Ciasto czekoladowo-kawowe

 
Pyszne, proste i szybkie ciasto. Extra czekoladowe z prawie niewyczuwalnym smakiem kawy, który wraz z maślanką równoważy jego słodkość. Do tego wilgotne w środku z chrupiącą skórką na wierzchu.

Składniki:

2 szkl. mąki
¾ szkl. kakao
1 łyżka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki soli
1 ½ szklanki cukru
100 ml oleju
1 szkl. maślanki
2 jaja
1 szklanka świeżo zaparzonej gorącej kawy

na polewę:

50 g masła
3 łyżki cukru pudru
3 łyżki kakao
3 łyżki mleka

+ cukier perlisty do dekoracji


Tortownicę smarujemy masłem/olejem i wysypujemy mąką. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
W jednaj misce łączymy wszystkie suche składniki, w drugiej mokre, prócz kawy. Do suchych składników wlewamy mokre, mieszamy. Następnie dodajemy kawę i wszystko dokładnie mieszamy. Ciasto jest dosyć płynne. Wylewamy do tortownicy i pieczemy ok. 40 min (w moim piekarniku piekło się prawie godzinę). Najlepiej sprawdzić patyczkiem środek.
Po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem lub polewamy roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą lub polewą czekoladową. Można udekorować wiórkami białej czekolady albo cukrem perlistym (moja wersja).
Polewę można zrobić roztapiając w rondelku masło z cukrem pudrem, mlekiem i kakao.
Następnego dnia ciasto jest równie dobre.
 

 

czwartek, 16 czerwca 2011

Ciasteczka z płatków owsianych

 
Zdrowa, chrupiąca przekąska z miodem, rodzynkami i czekoladą :)

Składniki:

125 g masła/margaryny
75 g cukru
1 łyżka miodu
350 g płatków owsianych
75 g czekolady deserowej
50 g rodzynków
 
Kwadratową formę o boku 20 cm smarujemy tłuszczem. Do rondla wrzucamy masło, cukier i miód. Gotujemy na małym ogniu, mieszając, aż się roztopią i powstanie jednolita masa. Zdejmujemy z ognia, dodajemy płatki owsiane i starannie mieszamy. Dorzucamy czekoladę i rodzynki, dokładnie mieszamy. Przekładamy masę do formy i dociskamy. Pieczemy przez ok. 30 min. w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Gdy nieco przestygnie, zaznaczamy porcje nożem. Kroimy, gdy ciasto całkowicie wystygnie.

wtorek, 7 czerwca 2011

Kokosowe muffinki z rabarbarem i kruszonką

Mało pracochłonne, robi się je w mig i tak samo szybko znikają. Kokos daje delikatną, prawie niewyczuwalną, ale ciekawie współgrającą nutkę. Cudownie mi wyrosły, a dzięki kruszonce wyglądały jak mini-drożdżówki :)

Składniki (na ok. 12 muffinek):

Ciasto

2 szklanki mąki
100 g brązowego cukru
50 g wiórków kokosowych
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
1 szklanka mleka
110 ml oleju (ok. pół szklanki)
150 g rabarbaru (ja użyłam mniej, bo przy nakładaniu wydawało mi się, że wystarczy, ale spokojnie mogłam zużyć cały - wyszłyby jeszcze lepsze)



Kruszonka

50 g mąki pszennej
2-3 łyżki brązowego cukru
30 g masła lub margaryny

Rabarbar kroimy na małe kawałki. Przepis nie mówił, że tak trzeba zrobić, ale ja najpierw zasypałam rabarbar cukrem i poczekałam aż puści sok
Suche składniki na muffinki mieszamy w misce. W drugiej roztrzepujemy jajka, dolewamy mleko i olej. Mokre składniki mieszamy z suchymi i mieszamy łyżką, aż się połączą. Napełniamy foremki do muffinek do połowy, nakładamy rabarbar i przykrywamy resztą ciasta.
Składniki na kruszonkę ucieramy w misce palcami, następnie posypujemy nimi muffinki. Pieczemy je w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni C.


Smacznego!

Rabarbar: zbieramy przepisy przed sezonem

piątek, 27 maja 2011

Torcik marchewkowy dla Mamy :)


A to prezent, który dałam swojej Mamie, tylko nie zdążyłam go wstawić na czas.
Torcik nie do końca się udał, chyba za mocno go pomieszałam, bo klapnął już w misce. No cóż, przepis zamieszczę oryginalny, może komuś innemu się uda wyższy ;) Dekoracje, marcepanowe marchewki, dostałam już jakiś czas temu w prezencie od Gosi (dziękuję jeszcze raz!) i teraz uznałam, że jest idealny moment, żeby je wykorzystać.


Składniki:

5 jajek
150 g cukru
150 g mąki pszennej
40 g kakao
175 g drobno startej i osuszonej marchewki (a może marchewki dałam za dużo i dlatego siadło?)
ew. 50 g siekanych orzechów włoskich
2 łyżki oleju
300 g waniliowego serka homogenizowanego
2 łyżki cukru pudru
175 g białej czekolady

Tortownicę (powinna być o średnicy 20 cm) smarujemy tłuszczem.
Do dużej miski wkładamy jajka i cukier, umieszczamy ją na rondlu z wrzącą wodą i ubijamy na najwyższych obrotach, aż masa będzie tak gęsta, że łopatka miksera pozostawi w niej ślad.
Zdejmujemy miskę z rondla. Wsypujemy przesianą mąkę i kakao, delikatnie mieszamy (bardzo delikatnie i bardzo mało!). Dodajemy marchew, orzechy i olej. Mieszamy.
Przekładamy do formy i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do temp. 190 stopni przez 45 minut. Po wyjęciu dajemy ciastu ostygnąć.
Aby zrobić krem, rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Do serka homogenizowanego dodajemy cukier puder, mieszamy, aż się rozpuści i dolewamy stopioną czekoladę. Mieszamy.
Wystudzone ciasto smarujemy kremem (można ją trochę schłodzić, żeby była bardziej gęsta). Możemy ciasto udekorować lub zrobić wzorki z kremu.
Inna możliwość: jeśli ciasto Wam wyrosło tak jak powinno (moje było zbyt niskie, żeby tak zrobić), to przecinamy je na pół i przekładamy połową kremu, a wtedy resztą smarujemy wierzch.
Ciasto przechowujemy w lodówce.


Smacznego!

środa, 25 maja 2011

Trufle rumowe

Pomysł na prezent na Dzień Mamy (i nie tylko):

Składniki:

125 g czekolady deserowej
grudka masła
2 łyżki stołowe rumu
50 g wiórków kokosowych
100 g pokruszonych herbatników
6 łyżek stołowych cukru pudru
2 łyżki stołowe kakao
ew. kolorowa posypka

Łamiemy czekoladę na małe kawałki, wsypujemy do miski i dodajemy masło. Miskę umieszczamy na rondlu z wrzącą wodą, gotujemy na małym ogniu, cały czas mieszając, aż składniki się roztopią.
Zdejmujemy z ognia, wlewamy rum i ucieramy masę. Dosypujemy wiórki kokosowe, pokruszone herbatniki i 2/3 cukru pudru. Starannie ucieramy. Jeśli masa jest zbyt sucha, wlewamy trochę rumu.
Z masy toczymy kulki i odkładamy na arkusz pergaminu. Schładzamy, aż stwardnieją.
Resztę cukru pudru przesiewamy na duży płaski talerz, to samo robimy z kakao na drugim talerzu. Na trzeci talerz wysypujemy kolorową posypkę (można pominąć). Dokładnie obtaczamy trufle w cukrze pudrze, kakao i posypce (przy posypce trzeba trochę mocniej przycisnąć, dobrze też, jeśli trufle nie są bardzo twarde, wtedy łatwiej się przykleja).
Przekładamy trufle do papierowych foremek i schładzamy przed podaniem.


Wszystkiego najlepszego dla wszystkich mam, w szczególności dla mojej! ;)

Smakowite Prezenty